wtorek, 13 sierpnia 2013

Rozdział 5. Czy to już prawdziwa miłość?

*Oczami Laury*
Po 5 minutach byliśmy już u mnie w domu, Ross wszedł ze mną, a ja zgodnie z obietnicałam poznałam go z moją siostrą Vanessą:
-hej Van,to jest mój.. chłopak Ross-powiedziałam i popatrzeliśmył sobie z Ross'em prosto w oczy
-cześć miło mi cię poznać Ross, jestem Vanessa starsza siostra Laury-uśmiechneła się do mojego chłopaka, a on odwzajemnił uśmiech
-mi równiesz-powiedział
-Van, ja ide do Ross'a-powiadomiłam siostrę
-ok idż, ale weź klucze bo nie wiem czy będę w domu jak wrócisz, pa
-pa-pożegnałam się.
Nie całe 3 minuty później byliśmy już przed drzwiami do domu Ross'a. Otworzył drzwi, a w nich stała jakać blondynka.
-hej Rydel-powiedział do niej
-hej braciszku, w domu są ci wszyscy lenie, a po za tym nie przedctawisz mnie.?-zapytała
-tak..Lura to jest moja siostra Rydel, a Rydel to jest moja.. dziweczyna Laura-poznał nas ze sobą
-cześć miło mi cię poznać-powiedziałą do mnie i się uśmiechneła
-mi ciebie również-powiedziałam i odwzajemniłam uśmiech
-dobra to ja lece, cześć wam-pożegnała się
-pa-odpowiedzieliśmy

*Oczami Ross'a*
Gdy weszliśmy z Laurą do salonu ujżałem trzy znajome mi twarze, po chwili wszyscy odwrócili się i zajrzeli z niedowierzaniem, że jest ze mną jakaś dziewczyna. Po chwili..
-Cześć wszystkim, to jest.. moja dziewczyna Laura, Lauro to są moi bracia Rocky i Riker a ten trzeci to przyjaciel rodziny który razem z nami występuje w naszym zespole, Ratliff.-oznajmiłem

*Oczami Laury*
-Hej chłopcy-powiedziałam
-Hej Lauro-odpowiedzieli ,,chórem'' chyba niedowieżając w to, że jestem z Ross'em, tak mi się zresztą wydaje.
-to my pójdziemy do mnie, nara-powiedział mój kochany chłopak
-pa-powiedzieli-miło było nam cię poznać
-cześć, mi was też-uśmiechnełam się i poszłam z Ross'em do jego pokoju
Nagle Ross coś do mnie mówił:
-Lauro zaśpiewaj coś, albo mam lepszy pomysł napiszmy razem piosenkę
-okey
-to chodźmy do pokoju nagraniowo muzycznego-pociągną mnie za renkę i poszliśmy
Po trzech godzinach mieliśmy taką piosenkę:
http://www.youtube.com/watch?v=A4XXhf7pq6Y

Piosenka była świetna, gdy śpiewaliśmy tę piosenkę to Ratliff, Rocky i Riker podsłuchiwali i gdy skończyliśmy weszli, zaczeli klaskać i przekonywali nas, abyśmy nagrali do niej teledysk i poszli z nią do wytrórni ich zespołu. Po chwili ,,błagań'' ulegliśmy. Postanowiam iść już do domu, gdy szłam w jego stronę pomiędzy domem moim a Ross'a pośliznełam się i upadłam, pamiętam tylko to, że słyszałam krzyk Rydel: ,,Laura, Laura nie zamykaj oczu.. Laura.!''

*Oczami Rydel*
Gdy wracałam od koleżanki zobaczyłam Laurę która leżała w kałuży krwi.. potrącił ją samochód. Pierwsze co zrobiłam to zadzwoniłam po karetkę, a potem do Rock'iego:
ROZMOWA TELEFONICZNA
-Rocky, powiedz Ross'owi, że Laura pomiędzy naszymi domami została potrącona przez samochód i, że katretka już jedzie
-co?! Już biegniemy!
KONIEC ROZMOWY TELEFONICZNEJ
Po 5 minutach karetka przyjechała, a Ross, Ratliff, Rocky i Riker byli już dawno na miejscu.
Pare minut prędzej gdy Ross zobaczył Laurę zaczął płakać. Nigdzy go nie widziałam w takim stanie.. tak jak chyba każdy.

*Oczami Ross'a*
Długo wszyscy błagaliśmy abym mógł pojechać karetką z Laurą, po jakimś czasie zgodzili się.
Po chwili byliśmy w szpitalu. Laurę wzieli na natychmiastową operację, ale przed tym dali mi jej telefon.
Postanowiłem zadzwonić z niego do siostry Lury...

ROZMOWA TELEFONICZNA
-No hej Lura, co jest?-zapytała Vanessa
-Vanessa z tej strony Ross..-nie dokończyłem, bo Vanessa mi przerwała
-Ross czy coś się stało?!-spytała zdenerwowana
-tak, Laura została potrącona prez auto, jest w szpitalu i ma operację, przyjedź jak najszybciej
-dziękuję za powiadomienie, zaraz będę.
KONIEC ROZMOWY TELEFONICZNEJ

Za 10 minut Vanessa była na miejscu..
-Ross jak to się stało?-zapytała zmartwiona
-wiem tylko tyle, że moja siostra znalazła ją w kałuży krwi i że potrącił ją samochód, prawdopodobnie się poślizgneła.
-dziękuję ci-powiedziała
-ale za co?!
-za to, że jesteś tu z moją siostrą i czekasz zamiast co najgorsze zostawiłbyś ją-odpowiedziała
-ja ją kocham i nawet gdyby mnie nie pamiętała lub odeszła ode mnie to i tak jej nie zostawie i będę przy niej-powiedział i zaczął płakać

*Oczami Vanessy*
Ross musi ją naprawdę kochać, bo to co mówi i że płacze to oznacza, że cierpi z powodu wypadku Laury chyba najbardziej z nas wszystkich.

Hey jak się podoba.? KOMENTUJCIE.! ;**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz