wtorek, 5 sierpnia 2014

Już jest !! ♥

Już jest teledysk R5 do piosenki Heart Made Up On You. A oto link do niego http://vimeo.com/m/102598158


~Karola~

wtorek, 15 lipca 2014

Spam i mini notka od Naty

Hejka wszystkim!
Jestem Naty (Natalia), współautorka tego bloga :D
Chcę was zaprosić do mojego drugiego bloga gdzie prowadzę go sama:  http://the-raura-story.blogspot.com
Rozdziały są dodawane od poniedziałku do piątku.
Jestem szczęśliwa że tutaj współpracuję z moją kochaną Carlą (Karolą), bo ten blog jest świetny!
Całusy :*
~Naty~

czwartek, 10 lipca 2014

Rozdział 16 część 2 "Rozpacz"

*Narrator*
Laura była na Ross'ie. Mieli ochotę się pocałować.*Laura*Powoli się do siebie zbliżaliśmy.Niestety ktoś nam to przerwał.A kto ? No oczywiście, że moja "kochana"siostrunia.-Sorry gołąbki,ale jedziemy.Zbierać się już.-powiedziała czarnowłosa.Do domu jechaliśmy w ciszy.Tak jakby do domu,ale Lynch'ów.W czasie jazdy ani ja ani Ross nie odzywaliśmy się do siebie po tym incydencie.Nie wiem co ja mam robić.Pooglądaliśmy film i potem Rydel ustawiała gdzie i kto z kim ma spać.Wiedziałam,że to wykorzysta.Ja miałam spać u Ross'a a siostra u Rik'a.*Narrator*W pokoju gościnnym trzeba było posprzątać więc Delly powiedziała żeby Lau spała z Ross'em a Vanessa z Riker'em. Cała Czwórka nie zgadzała się ale siostra Lynch'ów powiedziała że jeśli nie zrobią tego, to muszą przez miesiąc  wozić ją na rękach [bez sensu xD]. Zgodzili się. Zjedli kolację i Potem bawili się i śpiewali do 22:00. Nadszedł czas iść spać.-Ryd mam pytanie.-Zapytała młodsza Marano.-Tak kochana ?-Masz może jakąś pidżame dla mnie ?-Niestety nie Lau.Niespodziewanie podszedł do nich blondyn i zaproponował.-Lau dam ci moją koszulkę. Chodź do mnie do łazienki,przebierzesz się.-Wiesz...Skoro nie mam innego wyjścia to ok,chodź.Blondyn złapał ją za rękę i poszli,a Rydel ucieszona ze swojego planu pobiegła do swojego pokoju i odtańczyła swój taniec szczęścia.Wróćmy może do Raury.Laura poszła do łazienki i po paru minutach wróciła.Kiedy Ross ją zobaczył, otworzył buzie ze zdziwienia, bo była bardzo seksowna. -Co się tak na mnie gapisz ? Coś nie tak ?-zapytała się trochę zmieszana.-Ehm...wyglądasz pięknie w mojej koszulce.Laura lekko się zarumieniła słysząc słowa z ust blondaska.-Dziękuje-uśmiechnęła się-może chodźmy już spać,jestem zmęczona ?-zapytałaPołożyła się na łóżku. On też tak zrobił. W pewnym momencie spojrzeli sobie w oczy. Ross nie mógł się powstrzymać.-Brakuje mi ciebie,brakuje mi kiedy cie całowałem, przytulałem i rozśmieszałem.-mówił tonąc w jej rozpływających się w czekoladzie oczach.Szatynka postanowiła też się odezwać.-Mi też. Ale na razie chce przyjaźni. Kocham cie,ale mam jeszcze ból na moim sercu.-mówiła jak zaczarowana patrząc w jego piękne oczęta.Ross wiedział co zrobił i rozumiał dziewczynę,ale mówił sobie w duchu,że mimo wszystko będzie walczył.Leżeli tak koło siebie.Brakowało im swoich czułości. Po zastanowieniu się Ross objął Laure,ona się bardziej w niego w tuliła i oboje usneli.
*Laura*
Obudziłam się w białym pokoju,przypięta kabelkami do jakiś maszyn,które pikały.Po chwili do pomieszczenia wszedł lekarz a za nim Ross.-Widzę,że się pani już obudziła,jak się czujesz ?-zapytał.-Mam ból głowy,noga boli,nie mogę nią ruszać.-powiedziałam zgodnie z prawdą.-No dobrze,zaraz zawołam pielęgniarkę da ci coś na ból głowy,a noga,nogę masz w gipsie,jeżeli kość się nie zrośnie.....nie będziesz mogła już więcej chodzić.-powiedział i wyszedł.Zostałam sama z blondynem.-Jak się czujesz ? Wszystko w porządku ?-zadawał mi pytania.-Wszystko mnie boli,Ross co się stało,dlaczego tu jestem, nic nie pamiętam ?-To wszystko moja wina.-Nie rozumiem,jak twoja wina ?-Kiedy byliśmy na spacerze zauważyliśmy Charliego,podbiegłaś do niego a on po prostu odepchał ciebie na ulice,nie zdążyłaś uciec i potrącił cie tir.A ja zamiast pomóc,stałem tam jak kołek nic nie robiąc,to moja wina,nie nawidze siebie za to.-mówił płacząc.-Ross uspokój się to nie twoja wina.Nie wiedziałeś co robić rozumiem.-To nie jesteś na mnie zła ?-Nie jestem,a gdzie reszta ?-zapytałam.Ale on nie odpowiadał.-Ross-ponowiłam próbe.-Jak ci to powiedzieć,tak delikatniej....-Gadaj,chce wiedzieć-czekałam na odpowiedź.-Kiedy lekarz zadzwonił do Van i wszystko powiedział,ona spakowała się i wyjechała,powiedziała,że nie będzie żyła z kaleką...innymi słowy....-Zostawiła mnie-dokończyłam.-A reszta mojego rodzeństwa zrobiła to samo....-kiedy to powiedział,zaczęłam płakać.-A ty....kiedy masz....samolot ?-zapytałam wciąż łkając.-Jaki samolot ? Gdzie ? O czym ty mówisz ?-podniósł się z krzesła.-No skoro wszyscy mnie zostawili,to i ty mnie zostawisz,pojedziesz do rodzeństwa swojego.-Nie.-Co nie ? Nie rozumiem.-Nie,nie zostawie ciebie.Będę przy tobie cały czas,będę pomagał.-Przecież jestem kaleką,każdy mnie opuszcza. Ty kiedyś też to zrobisz.-Nie zrobię, jesteś dla mnie wszystkim.-Ale ja jestem kaleką,kto mnie ze chce !-krzyknęłam i wybuchnęłam płaczem.On nie zwracając na to że mocze jemu koszulkę,przytulał mnie mocno.-Nie jesteś kaleką,kość się zrośnie,zobaczysz,wszystko jeszcze się ułoży.-pocierał ręką moje plecy,dodając mi otuchy.-Kiedy mnie stąd wypiszą ?-Dopiero tu trafiłaś,a już chcesz wychodzić-uśmiechnął się.Wybuchnęłam śmiechem.-No co ?-zapytał.-Nic,po prostu jesteś kochany,dziękuje że jesteś tu ze mną.-przytuliłam go.-No problem.
*Tydzień później*
Dzisiaj wypisali mnie ze szpitala.Każdy kto się dowiedział o moim wypadku,zostawił mnie. Wyjątkiem jest tylko Ross,bardzo się o mnie troszczy,pilnuje,pomaga.Cały czas jest przy mnie. Wyrzucili mnie z Austina & Ally a Ross sam odszedł,Kevin & Heat wysyłają nam pieniądze, chociaż tak pomagają.
*Dwa tygodnie później*
Ross wyciągnął mnie na spacer,ciężko się chodzi z nogą w gipsie,co chwile uderzałam o coś,to o ławkę,to o krawężnik.Doszliśmy do parku,Ross posadził mnie na ławce i odszedł kawałek,aby odebrać telefon.Był trochę wkurzony,blady,krzyczał,ale nie słyszałam z kim i o czym,był za daleko.
Wrócił i się nie odzywał,denerwowało mnie to.Szliśmy do domu,dalej nic nie mówił.Postanowiłam sama się go o to zapytać.-Ross co się stało ? Po tym telefonie w ogóle się nie odzywasz,o co chodzi ?-Bo...y...bo....rodzeństwo chce,żebym do nich wyjechał.-mówił nie patrząc na mnie.Wiedziałam, że coś kręci, ale już w to nie w nikałam,będzie chciał porozmawiać to samo przyjdzie.-Zrobie nam popcornu i oglądniemy film,co ty na to ?-mowił dając mi pudełko z płytami,a sam poszedł do kuchni. Wybrałam jakieś romansidło i oglądaliśmy.Nie obyło się bez komentarzy i płaczu z mojej strony.Po filmie poszliśmy spać.W nocy słysząc hałasy obudziłam się i wtuliłam bardziej w Ross'a.Chłopak się obudził i mnie przytulał,kroki były coraz głośniejsze,i nagle ktoś wpadł do pokoju.A tą osobą jest........
———————————————Hejo miśki to ja Karola z nowym rozdziałem.Ten rozdział nie pisałam sama.Pisała go ze mną Naty.
Naty jest moją pomocnicą,współautorką bloga,jest świetna,ma talent,moja kochana sis.Julia odeszła,nie miała pomysłów.
Zapraszam do komentowania.
~Karola~

czwartek, 12 czerwca 2014

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Przeprosiny i niespodzianka ;)

Hej wam,wiem miał być rozdział. Przepraszam zawsze miałam coś na głowie,to szkoła,to testy,to szpital i wogóle. Więc was przepraszam. Możecie krzyczeć,wygarniać mi itd. Ale mam dla was niespodzianke.
A więc.......bedzie rozdział.
Rozdział powinien pojawić się w tym tygodniu,dokładnie nie wiem kiedy sie wyrobię. Ale napewno bedzie w tym tygodniu kochani. Cieszycie się ?
~Karola~

poniedziałek, 19 maja 2014

Takie sobie krótkie opowiadanko


†NARRATOR†
Opowiem wam historię, nie dość długom, ale historię...
Para przyjaciół, chłopak, dziewczyna i łączące ich uczucie. Uczulcie większe niż to, które łączy przyjaciół. Obaj wiedzieli, że ta druga osoba ją kocha, nawet byli razem. No właśnie byli... Cóż, nie wypaliło, ale dali sobie czas i postanowili, że gdy nadejdzie odpowiedni moment znów się zejdą. W szkole na przerwach ciągle siadali obok siebie, a broń Boże ktoś ich rozdzielił. On ciągle Ją zaczepiał śmiejąc się, że się z Nią 'droczy'. Było dobrze, ale życie ma już to do siebie, że nie może być za dobrze...
Pewnego dnia zdarzyło się coś, co przerwało tą sielankę.
Co to było?
Zaczęło się od bólu nogi, a okazało się, że chłopak ma nowotwór w pachwinie.
Niby nie groźny, ale zawsze jest szansa, że to może się zmienić i rak będzie złośliwy.
Za parę dni miał mieć wycinane te gówno, za przeproszeniem, ale co będzie dalej tego nie wie nikt...

OPOWIEŚĆ ZAKOŃCZONA TAK, A NIE INACZEJ, PONIEWAŻ NIE WIEM CO BĘDZIE DALEJ... TA HISTORIA JEST Z ŻYCIA WZIĘTA, Z ŻYCIA MOJEGO I MOJEGO PRZYJACIELA, TO HISTORIA: MOJA, JEGO... NASZA :(

czwartek, 17 kwietnia 2014

Rozdział 16 część 1 "Dziwna sytuacja i rozmowa"

-Ross,ja....
-Wiem nawaliłem i żadne przepraszam tu nie zadziała.
-Chciałam powiedzieć,że...
-Wiem jestem skończonym dupkiem,idiotą,mam sobie iść i odpuścić,ale ja tak nie potrafie.
-Dasz mi skończyć ?
-Proszę,mów.
-Chciałam powiedzieć,że jeszcze nikt czegoś takiego dla mnie nie zrobił i chciałabym to jeszcze przemyśleć.
-Rozumiem.
-Ale narazie chce przyjaźni. Przyjaźń,zawsze.
-Zawsze na zawsze.
-Tak-uśmiechnęła się.
-A teraz nie myśl o tym idiocie,chodźmy do reszty.
-Możesz tak nie mówić !!!
-No przepraszam,ale jestem zazdrosny.
-Widzę,że nasza parka rozmawia,chodźcie do nas-krzyknął Riker z salonu.
-Ale my nie....-zaprzeczyła Laura.
-Oj chodźcie już,pośpiewamy sobie-powiedziała ekscytując się Rydel.
-Idziemy ?-zapytał Ross.
-Tak idziemy.
Śpiewaliśmy piosenki i świetnie się przy tym bawiliśmy.Już nie jestem tak zła za tamto.Trochę ochłonęłam.Za dwa dni wracamy na plan.Od tamtej pory nie spędzałam wolnego czasu z Raini,nie odbiera nawet telefonu,dziwne.Teraz się szykujemy z siostrą na wypad nad plażę.Idziemy z Lynch'ami,Ratliff'em i Calum'em.
-Siostra już ? Ile czasu mam czekać ?-krzyczała moja siostra.
-Nie gorączkuj się zaraz schodzę.
-No ile można czekać ?-darła się wciąż.
Zeszłam po schodach i poszłyśmy z Van.Wszyscy mieliśmy się spotkać przy wejściu na plażę.Całą drogę Van mnie opierdzielała,że za długo na mnie czekała,że co tak długo można robić.Ja przynajmniej nie siedzę prawie 2 godziny jak to u niej w zwyczaju.Doszliśmy na miejsce,odrazu dopadła mnie Delly.
-Musimy później porozmawiać.
-Pewnie
Chwilę potem podszedł Ross.Złapała mnie za dłonie i spojrzał mi w oczy.
-Chciałbym z tobą później porozmawiać.
-A musimy ?
-Zależy mi na tym bardzo,proszę.-widać było,że bardzo zależy blondynowi na tej rozmowie.
-No dobrze-zgodziłam się.
Złączył nasze dłonie i poszliśmy znaleźć miejsce idealne,aby rozłożyć koce.
-A to wy jesteście w końcu razem ?-zapytał Riker,patrząc na nasze splecione ręce.
-Nie-odpowiedziałam z Rossem.Kiedy to mówił był smutny a wzrok miał skierowany na piasek.Szkoda mi nawet go.Ale musi trochę pocierpieć jak ja.Niech zobaczy co to znaczy.Znaleźliśmy miejsce,każdy rozłożył koce i ręczniki,rozebraliśmy się do stroi.Wszyscy poszli do wody.Zostałam tylko sama z Rydel.
-No mów o co chodziło słońce ?-powiedziałam słodkim głosem.
-Bo wiesz...
-Nie,nie wiem.-odpowiedziałam.
-Bo ten Charlie,coś dla ciebie znaczy ?
-Ross ci kazał pogadać ze mną o tym ? Przyznaj sie.
-Ross nawet nic nie wie o tej rozmowie.Przysiegam.
-Ehh..to jest mój....przyjaciel-sama nie wiem,nie jestem tego pewna.
-Napewno ? Laura mi możesz powiedzieć,nikt sie o tej rozmowie nie do wie. To bedzie nasza tajemnica.-powiedziała blondynka.
-Delly,to jest dla mnie trudny temat.Ross mnie zdradził,potem spotkałam Charlie'go.Pocieszał mnie,spędzaliśmy razem dużo czasu,wydawało mi się że go już poznałam,ale jednak myliłam się po tej sytuacji w święta.A Ross chce jeszcze jedną szanse,nie wiem już co mam robić.Z jednej strony potrzebuje Charlie'go a z drugiej strony potrzebuje Ross'a.-Rozpakałam się.-Dlaczego ja musze mieć takie życie ?
-Nie wiem kochana,nie wiem-przytuliła brunetke.
-Może chodźmy do reszty ?-zapytałam wycierając łzy.
-Jasne,chodźmy. Napewno się świetnie bawią bez nas.Co powiesz na mały żarcik ?-uśmiechnęła się chytrze Rydel.
-A co masz na myśli ?-zapytałam.
-Zrobimy tak.......-wszystko mi opowiedziała.
-To jak ? Wchodzisz w to ?
-Jeszcze się pytasz ? Wchodzę-odpowiedziałam.
Poszłyśmy z blondynką do przyjaciół moczących sie w wodzie.
-Nie jesteście może głodni ?-zapytałam.
-No trochę jesteśmy-oznajmił Riker.
-Tak !! Żarcie !! Idziemy !! No na co czekacie ?-krzyczeli Rocky z Ellington'em.
Poszliśmy do pobliskiego baru.Każdy zamówił to co chciał.Zabrakło serwetek,wiec poszłam po nie.Ross wstał i szedł troche dalej za mną.Wzięłam serwetki,już szłam w stronę Ross'a ale nie zauważyłam wylanego napoju i leżałam na blondynie.Spojrzeliśmy sobie w oczy,nie wiedziałam co mam robić,zaczął się do mnie zbliżać,nie mogłam się ruszyć i.........

——————————————————————————————————————————
No hej wam,miałam go dodać pod koniec tygodnia,potem pisałam że bedzie we wtorek lub w poniedziałek.Jednak dałam radę dzisiaj,cieszycie sie ? I jak myślicie co się wydarzy pomiedzy Lau a Ross'em ?
Piszcie w komentarzach.
~Karola~

niedziela, 6 kwietnia 2014

środa, 26 marca 2014

Prośba :*

Hej, mam prośbę... Mój przyjaciel napisał wiersz na polski, i chcę mu udowodnić, że jest on dobry (według mnie jest on piękny).
Proszę was o to, abyście w komentarzach co sądzicie o tym wierszu.
A to on:

,,Gdy przechodzę przez las, słyszę tylko ćwierkanie, przystaję i wsłuchuję się w śpiew ptaków. Wyobrażam sobie piekną polanę i wyłaniające się słonce. Kiedy ptaki odlecą, wybudzam się z transu i idę dalej..."

poniedziałek, 17 marca 2014

Nowy blog i co do nn rozdziału

Hehehehehej xd
Zapraszam was na mojego nowego bloga:
zal-smutek-bol-raura.blogspot.com

A co do next'a to:
Karola powiedziała, że go napisze więc nie wiem kiedy będzie xx

poniedziałek, 3 marca 2014

Pytanie!!!


Słoneczka moje mam pytanko i prośbę...
Czy zamawia ktoś z ebay uk ?
Jeśli znajdzie się taka osoba to mogła by mi przy okazji zamówić to:http://m.ebay.co.uk/itm/370993508859?nav=SEARCH i to: http://m.ebay.co.uk/itm/281254497253?nav=SEARCH ?
Proszę, bo ja się przyznam szczerze nie znam się na tym :(
Jeśli ktoś się zgodzi, to proszę o napisanie mi o tym i cenie ile te moje kosztowałoby na złotówki.
Po zamówieniu chciałabym, aby ta osoba wysłała mi moje dwa naszyjniki, a ja przy odbiorze zapłacę.
Dlaczego zapłata przy odbiorze?
Ponieważ powiem szybko, nie chcę, aby ktoś mnie wykiwał, a przy odbiorze muszę zapłacił tak więc nikt nie zostanie oszukany.
Dziękuję i liczę, że ktoś się zgodzi :*

niedziela, 23 lutego 2014

Jakby ktoś chciał popisać

Hej Wam :)
Przyznam szczerze nudzi mi się..
A więc jakby ktoś z Was chciał popisać na facebook'u to zapraszam :* Napiszcie jaką macie nazwę na bloggerze abym wiedziała kim jesteście. Zaproszenia od R5family również przyjmuję.
Na fb nazywam się: Julia Plutowska mój profil jest z tym zdjęciem:

czwartek, 23 stycznia 2014

Rozdział 15

*Oczami Laury* Wszystko było już gotowe.Wystarczy tylko pogadać z siostrą. -Van pogadać ?-pociągnęłam dziewczynę na bok. -No mów.O co chodzi ? -Bo chciałaby? zaprosić tutaj do nas Charliego. -Czy Ty dziewczynko dobrze się czujesz ? Wiesz co o tym myślę ! -Ale Van ja chcę żeby tutaj był ! -Ja też chcę wiele i się nie zgadzam na to ! Łzy mi leciały jak wodospad i pobiegłam z płaczem do pokoju. *Oczami Rossa* Usłyszałem krzyki Van i Lau,a potem młodsza zapłakana pobiegła na górę. Podeszłem do szatynki. -Vanessa co się stało ? Czemu Laura płacze ? -Pokłóciłyśmy się o pewną sprawę. -Van ? -Oj no bo chodzi o jej kolegę. -Dobra już nic nie mów.Pójdę do niej. -Jak chcesz,ona jest uparta.Powodzenia Ross. -Dzięki Poszedłem na górę i zapukałem do drzwi dziewczyny.Nie usłyszałem nic innego tylko płacz.Uchyliłem drzwi i zobaczyłem skuloną Lau w kącie.Siedziała i płakała. -Lau mogę wejść ? -Jak chcesz-odpowiedziała łkając -Co się stało ?-zapytałem tuląc do siebie miłość mojego życia -Bo......Van.....Bo.....Chciałam.... -Ciiiii. Przestań płakać,uspokój się i dopiero powiedz.Po 5 minutach uspokoiła się. -Więc teraz możesz mi powiedzieć. -Bo chciałam do nas zaprosić Charliego,a Van sie nie zgodziła i pokłóciłyśmy sie. -Ok rozumiem.A kto to jest Charlie ? -To mój przyjaciel,spędzam z nim każdą wolną chwilę. -Aha.-zabolało mnie to kiedy słyszałem że spędza z nim dużo czasu. -Dziękuję,że jesteś-powiedziała uśmiechając się -Zawsze bede przy Tobie. Pamiętaj. Zaczęliśmy się do siebie zbliżać.Dzieliło nas parę centymetrów.I pocałowaliśmy się.Niestety tą magiczną chwilę przerwał telefon dziewczyny. *Oczami Laury* Kiedy całowałam się z Rossem czułam się cudownie.Czułam tą chemię między nami. (za dużo czytam blogów i oglądam filmów miłosnych-Karola).Niestety przerwał to mój telefon.Spojrzałam na wyświetlacz.To był Charlie L:Halo ? C:Hej Lau.Moglibyśmy się spotkać ? Chciałbym pogadać. L:Hej.Wiesz co ? Nie mogę,ale zapraszam Cię do nas. C:Naprawdę ? L:Tak pewnie przyjdź. C:Ok będe gdzieś tak za 15 minut.
L:Ok czekam pa. -Kto dzwonił ?-zapytał blondyn. -Zobaczysz potem.Chodź blondi na dół. Zeszliśmy na dół do wszystkich.Pierwsze co usłyszałam to przeprosiny Van.Oczywiście pozwoliła mi zaprosić Charliego.Usłyszałam dzwonek i powiedziałam -Van ja już to zrobiłam. Poszłam otworzyć drzwi i zobaczyłam nikogo innego jak Charliego uśmiechającego się uroczo. -Hej wejdź -Hej Lau-pocałował mnie w policzek. Charlie objął mnie ramieniem i poszliśmy do wszystkich. -Poznajcie Charliego-Hej wam-powiedział. -Hej-odpowiedzieli chórem. Widziałam,że tylko Ross był niezadowolony obecnością chłopaka.
Chwilę rozmawialiśmy i wszyscy się zdążyli zapoznać.
Podzieliliśmy się opłatkiem,złożyliśmy życzenia i był czas na śpiewanie.R5 zaśpiewali świąteczną piosenkę "Christmas Is Coming".A potem Ross zaczął grać i śpiewać piosenkę dla mnie. http://www.youtube.com/watch?v=WowAp9XvjxE * 

Blondyn skończył śpiewać i mnie pocałował.
Charlie podszedł do nas. -Co Ty wyprawiasz " Najpierw ją zdradzasz z jakąś dziunią,potem śpiewasz piosenkę,całujesz i myślisz,że Lau Ci wybaczy ? -Nie mieszaj się w nie swoje sprawy. -To jest moja sprawa.Dzięki Tobie i twoim błędzie poznałem Lau. -A czy czasami ona się Tobie nie podoba ? -A może podoba.Nie powinno to Ciebie interesować.-A Ty Lau jeżeli jemu wybaczysz to będziesz głupia i naiwna.
Napłynęły mi łzy do oczu. -Nie obchodzi Cię to co zrobię ! Nie mieszaj się w moje uczucia ! -Laura nie płacz chodź tutaj-powiedział blondyn i mnie przytulił.-Wyjdź stąd i się tu więcej nie pokazuj !-skierował te słowa do bruneta. -I nie mam zamiaru tu przychodzić. Wyszedł trzaskając drzwiami.
-------------------------------------------------------------
Hej, jak się podoba? Wreszcie dodałam... Wybaczcie! Pisała jak już pewnie wiecie Karola z
jakimiś moimi pomysłami.. Pozdrawiam <3

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Next..

A więc prosicie mnie aby był next.. I była proźba onpowiedzenie diedy możecie się go spodziewać.. Następny rozdział miała napisać Kaolina.. No, ale długo mi nic nie napisała więc się z nią dogadam czy to ona napisze czy ja mam napisać.

Kocham Julia <3

niedziela, 12 stycznia 2014

Nominajca 1, 2 i 3!

Stało się coś czegonsię nie spodziewałam.. Zostałam nominowana do Liebster Award :D Bardzo się z tego cieszę! Jeszcze raz dziękuję ;*
Nominacja od: Kitty Kiture
Pytania i odpowiedzi:

1.Czy kiedykolwiek pisałaś pamiętnik?
Pisałam dwa razy ale bardzo krótko

2.Dlaczego piszesz bloga?
Trudno powiedzieć.. Czytałam inne blogi i pomyślałam czemu by też nie pisać :)

3.Jaki kraj chciałabyś zobaczyć?
Ojej dużo ich.. Większości w USA ale tak jakbym miała wybrać to mam lekkiego świra na punkcie Miami na Florydzie <3

4.Twoje ulubione danie?
Nie mam, ale kocham dania makaronowe

5.Czy jest taka kultura, która cie fascynuje?
Nie, raczej nie

6.Jakim chciałabyś być zwierzakiem i dlaczego?
Ojejciu.. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam.. Ale chyba ptakiem, bo mogłabym lecieć, gdzie tylko zaprachnę xd

7.Jaką książke/film polecasz?
Książek nie czytam xd A film to ,,Niemożliwe'' oraz ,,Blue Lagoon: The Aweking 2013" (nie jestem pewna co do pisania słowa Aweking)

8.Gdybyś złowiła złotą rybkę o co byś poprosiła?
O moc spełniania wszystkich marzeń <33

9.Co uważasz o sexie przed ślubem?
To sprawa tych, którzy go uprawiają przed ślubem, tylko aby ktoś się nie zdziwił jak jej/jego druga połówka go zostawi, bo chciał jego/ją tylko zaliczyć xdd

10.Twój ulubiony czarny charakter?
Chyba nie mam

11.Gdybyś miała możliwość zamienienia się z kimś życiem na jeden dzień, kto by to był i dlaczego?
Rydel Lynch, bo chciałabym poznać jej braci, przyjaciół i na ogół choć przez chwilę pożyć tak jak ona. :*


Druga moja nominacja jest od:
Ally Lynch
Dziękuję <3

1.Ulubiony serial?
Austin&Ally, Wawa non stop

2.Grasz na jakimś instrumencie? Na jakim?
Już nie, ale od czasu do czasu na gitarze

3.Ulubiona piosenka?
Dużo ich, ale teraz (I can't) forget about you- R5

4.Gdybyś była złotą rybką czyje życzenia byś spełniła?
Ojej :c Moich najważniejszych osób

5.Lubisz pomagać innym?
Zależy :d

6.Piszesz na kartce, na telefonie, na komputerze?
Laptop

7.Ulubiony blog?
Dużo ich mam :)

8.Najlepsza przyjaciółka/przyjaciel?
Natalia :*

9.Kogo z Lynchów lub Ell'a lubisz najbardziej?
Rossy <3

10.Cieszysz się z nominacji?
Bardzo :D

11.Z którym autorem bloga chciałabyś spotkać się najpardziej?
Z Karoliną moją współpisarką :)

Nominację dostałam od Anabell Fray
Pytania:
1.Ulubiony sport?
Spanie :) A tak serio, to sportu nie lubię :/

2.Ile masz lat?
12, rocznikowo 13.

3.Jakim słowem określiłbyś siebie?
ZMORA (brzydka, gruba, gruba)

4.Kogo znanego chciałabyś poznać?
Ross Lynch, najlepiej całe R5 :)

5.Książka czy film?
Film

6.Ulubiony sposób na spędzanie wolnego czasu?
Lenistwo (leżenie i czytanie blogów :D )

7.Ile masz blogów?
3, ale 1 nie aktywny ( nieaktywny o Auslly)

8.Ulubione danie?
Uwielbiam dania MAKARONOWE <3

9.Kiedy masz ferie?
Jesteśmy w tym roku ostatni (opolskie)

10.Masz dużo przyjaciół?
Bardzo dobrych kolegów tak, ale takich przyjaciół to 2.

11.Ilu masz wrogów?
2 XD


Moje nominacje:
Ally Lynch
Elcia Tyc
Weronika Grześlak
weronika love
Ana M
Paulina Lynch
Ally KOLOROWA
Martha Marano
Ania Kowalczyk
Briee Lynch, Nanna Lynch
Wilczyca
Klaudia Dzięcielska
PauLa
Impossible
Pattie
Karola
Veronica Redial

Moje pytania:
1.Ulubiony kolor?
2.Dlaczego lubisz R5?
3.Czyich piosenek słuchasz najczęściej?
4.Kogo najbardziej lubisz z R5?
5.Co chciałbyś/chciałabyś zmienić w swoim życiu i dlaczego? (troche prywatne)
6.Twoje hobby, ulubione zajęcie?
7.Masz sansę spełnienia 3 życzeń, jakie byłyby to życzenia i dlaczego?
8.Od kiedy piszesz blogi/bloga?
9.Jesteś za Raurą czy z Raią i dlaczego?
10.Ulubiony przedmiot w szkole?
11.Jaki jest twój ulubiony dzień tygodnia i czemu?


piątek, 10 stycznia 2014

sobota, 4 stycznia 2014

Rozdział 14. Przygotowywania do wigili

-No wiesz, ja też muszę kupić prezent. Nie tylko ty zostswiasz to na ostatni moment-zaśmiał się.
-To chodź szybko, bo nam zamkną skleppy-powiedziałam i ppociągnełam chłopaka za sobą.
Weszliśmy do Apartu, bo postanowiłam, że właśnie tam kupię prezent dla Van.

*Oczami Ross'a*
W tym samym czasie gdy Lau kupowała bransoletkę, ja poszedłem do dr..ugiej kasy i poprosiłem o zestaw, który zamówiłem tydzień temu.
-Pańskie nazwisko?- zapytała kasjerka
-Lynch, Ross Lynch-przedstawiłem się, a kobieta wręczyła mi pudełeczko, zapłaciłem i podszedłem do czekającej już na mnie Laurę.
-To idziemy czy jeszcze coś oglądasz?-zapytałem
-Możemy już iść-odpowiedziała z uśmiechem.
Idąc do dodmu brunetki rozmawialiśmy, śmialiśmy się, tak jak dawniej. Święta odbywają się u sióstr Marano. Tego dnia Laura nie zapomni. Taką mam nadzieję.

*Oczami Laury*
Szliśmy do mojego domu i rozmawialiśmy. Kiedy jestem z Ross'em czuje się jakby niczego mi nie brakowało. A kiedy jestem z Charlie'm czuje się, jakbym mogła zrobić wszystko. Pomógł mi po tym zdarzeniu. Zmieniając temat, za parę godzin wigilia. Te święta spędzam z przyjaciółmi. Mam nadzieję, że tego dnia nie zapomnę. Weszliśmy do mnie, a tam ujrzeliśmy nie codzienny widok. Rocky bujał się na żyrandolu krzycząc ,,Jestem tarzanem'' (te moje fantazje od Karoli :) ), Ratliff oglądał smerfy (taki dorosły, a dalej to ogląda xd Karola), Delly latała z a Riker'em, a ten uciekał z jej ulubioną branzoletką (te dziewczyny- Karola), Vanessa drze się z kuchni, żeby ktoś jej pomógł, a Ryland wyjada jej to co już przygotowała (nie no, ja wcale tak nie robię xd- Juliet). Co za ludzie.
-Wiesz, może pójdziemy tak po cichu do ciebie- zaproponował mój blondasek (musiałam napisać, że jej, bo inaczej to nie byłabym ja- Juliet).
Chwileczka ''mój'?! Ah... No nic.
-Chodź- pociągnełam go za rękę i byliśmy w moim królestwie (na drzwiach mojego pokoju mam naklejkę ,,Królestwo Julii'' xd- Juliet)
-To co robimy?- zapytał
-Nie wiem, może pójdziemy pomóc Van, bo Ryland jej pomaga, ale raczej w oprórznianiu misek- zaśmiałam się, a Ross zrobił to samo, po czym kiwnął twierdząco głową.
Pomogliśmy Nessie i wszystko było już gotowe

Hej, sorczi, że dopiero teraz, wiem, że miało być przedwczoraj, ale jakoś nie wyrobiłam.. Mam nadzieję,że się podoba.
KOMENTUJCIE <33

               -Juliet-